Tak jakoś wyszło, że …, nie, chwileczkę, „jakoś” to nie najlepsze określenie, bo tak naprawdę, to sprawka Baby Juniora, który zmienił mi priorytety, w efekcie czego zmieniłem strategię lektur i czytam prasę z miesięcznym mniej więcej opóźnieniem. Strategia okazała się, całkiem przypadkowo, trafna i pouczająca, bo wyraźnie widać, które teksty były trafne, a które nie przeszły próby czasu i...