Ten krótki tekst zapewne na pewnym portalu zniknie błyskawicznie w czeluściach archiwum, bo jest tam nieprawomyślny. Zwykły bloger odważa się postawić władzy, ba, odważa się krytykować, a tak w ogóle mieć własne zdanie i być krnąbrnym.
Władze bardzo tego nie lubią. Kiedyś nawet groziły odrąbaniem ręki. Na szczęście te czasy minęły. A że katalog ewentualnych kar, wprawdzie rozbudowany bardzo,...