Oczywiście, pan profesor nie zostanie premierem ani dziś, ani za tydzień. I nie o to w tej kandydaturze chodzi. Z prostego powodu, bez wyborów układ parlamentarny pozostanie taki sam, bez rozłamu w PO, bez „zdrady” PSL nic się nie zmieni, a ten układ jest scementowany strachem i mroczna tajemnica smoleńską. Palikot i SLD to oczywista ściema i ukryte wsparcie systemu. No a kurzyści wysunęli Pana...