Szczerze mówiąc nie warto komentować kolejnego przejawu propagandy sukcesu, tak uprawianej przez władze centralne, jak i lokalne. Warto zauważyć, że jedni i drudzy posługują się podobnymi schematami – najważniejszy jest mityczny „wizerunek” państwa lub miasta, mniejsza o wskaźniki. Na odtrąbienie fanfarami ostatniego rankingu Rzeczpospolitej, gdzie dzięki gigantycznemu kredytowi na oczyszczalnię...