Kiedyś pisałem tu o Tusku, który z mownicy sejmowej lżył Jarosława Kaczyńskiego i oskarżał go wykorzystywanie śmierci brata dla własnych, niegodnych celów. Napisałem wtedy, że większego kurewstwa w życiu nie słyszałem. Ktoś z komentujących poddał w wątpliwość moje przekonanie, że większej podłości nie można wymyśleć.
Miał rację. Jak większość z nas nie zawsze mam czas by się wsłuchiwać w...