Po pierwsze germańskie mity budzące się w listopadowych porywach wichru osjanicznego z królem olch w tle mamusia gasiła Świtezi tonią i zasypiając dwa widziałem księżyce, potem Makuszyński i O dwóch takich(stąd mój sentyment i współczucie "domowe" dla pana Prezesa), poprzez awanturę o Basię, inne takie szatany i miecze przeznaczenia po Uśmiech Lwowa i Po mlecznej drodze w napomknieniach. Jedno z...