Dokładnie nie wiem, kiedy to się zaczęło. Pewnie trwa już od dawna, lecz swoisty szczyt politykierstwa osiągnięto, jak Donald Tusk doszedł do władzy.
W powszechnym psuciu wszystkiego, zepsuto również etos polityki. To właśnie wspomniany Tusk powiedział wówczas – "nie róbmy polityki, budujmy drogi". W 2010 roku hasło to atakowało z tysięcy billboardów, kodując w głowach ludności, że polityka...