Kiedy komercyjnie niepokorny (konsekwentnie promuję określenie swojego autorstwa) Cezary Gmyz ujawnił (jadąc innym klasykiem) oczywistą oczywistość, że obsadę stanowiska rednacza Faktu kapciowy Graś ustalał z OMC sługą Bożym Kulczykiem, zrobił się taki rejwach, że przedwojenne Nalewki to przy nim martwa cisza.
Sprawą zajął się Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, za aprobatą samej Pani Premier...