Dzisiaj europoseł Jarosław Wałęsa zabrał publicznie głos. Mówił o cudach, ekumenicznych modlitwach ale nic o wypadku, który spowodował 2 września pędząc sportowym ścigaczem na tradycyjnej trasie Gdańsk- Warszawa.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/witalem-sie-z-kostucha-udalo-mi-sie-oszukac-smierc,1,4909190,wiadomosc.html
Nie jestem naiwny i nie wierzę, że p. europosłowi wróci pamięć tamtych wydarzeń...