Kurcze, to nie tak miało być. Jak przyjmowaliśmy tych wschodnioeuropejskich prymitywów, tych Słowian i Tatarów, to wciskając im bla, bla o pięknej, wspólnej Europie, potrzebowaliśmy ich tylko jako konsumentów naszych gorszych towarów i jako tanią siłę roboczą. I to od profesora i doktora, do kopacza rowów i podcieraczy tyłków w domach opieki społecznej.
W zamian mogą sobie podróżować i podziwiać...