Niewiele trzeba było czekać od ogłoszenia niepodległości Kosowa, bo przecież parę miesięcy od lutego 2008, by doszło do działań wojennych: Gruzja zaatakowała Osetię, na co Rosja odpowiedziała atakiem lotniczym na Gruzję, jak donoszą agencje.
Gdy pisałem w kontekście Kosowa, że taki scenariusz jest więcej niż prawdopodobny, część komentatorów kręciła z niedowierzaniem głowami. Teraz ten...