On przykuśtykał! jak dziad proszalny! O one!? go wybuczały! Gdyby mogły, to by go stanikami usiekły i majtkami obrzuciły!
Skandal! czarna niewdzięczność!
Bidulka! mokre oczy!
O kulach, usztywniona noga, ale dał radę!
Zamiast odlecieć w piątek do Sopotu jak to ma w zwyczaju od lat pięciu, został !
Specjalnie dla nich dla kobitek postępu i zjawił się na kongresie, by być wśród swoich!
A tu rzecz...