Poczynania Luxtorpedy śledzę życzliwie od początku, a może i dłużej - od czasów, gdy poszła fama, że Litza zaczyna rozkręcać nowy, tym razem ostro grający zespół. A tu już druga płyta, która ponoć bije rekordy sprzedaży. A ja się zbieram z tą recenzją i zbieram. To się zebrałem.
Popularność zespołu świadczy moim zdaniem o dwóch sprawach. Po pierwsze, że wbrew temu, co od kilkunastu już lat...