Tędy, owędy – byleby do celu. Sposób działania o tyle skuteczny, o ile akcja odniesie sukces. Podejmowano zatem inicjatywy wszelakie, by tym, którzy zagrażali jedynie słusznemu ustrojowi, przyprawić pożądany wizerunek, albo chociaż błotem ich obrzucić, bo to, jak wiadomo, zawsze brudny ślad zostawi.
Kościół od początku swojego istnienia wzbudzał rozmaite reakcje. Tym gorsze, im antagonista...