Ja już powoli się gubię w tym cyrku próżności.
Ta masa sprzecznych sygnałów, które docierają każdego dnia do człowieka podłączonego do medialnego michnixa jest przytłaczająca. Swoim dysonansem wprawia zwoje mózgowe w bardzo nieprzyjemne drgania.
Człowiek zaczyna się zastanawiać, czy to on oszalał i widzi, że "bul" jest nagi, czy to "dziennikarze" oszaleli i sprzedali ludziom "kota w worku"?...