Nie ma dowodów na to, że śp. gen. Błasik był w kokpicie.
Zastanawia mnie ta konstrukcja myślowa. Zastanawia o tyle, że na jej podstawie już buduje się narrację – skoro nie ma dowodu to NIE OZNACZA, że Go (Generała) w kokpicie nie było.
Znaczy – mógł być. Oczywista oczywistość. A mógł znaczy był! To aktualna wersja tych wszystkich, którzy bronią MAK-owego kłamstwa powtarzanego przez Millera.
Mnie...