Pewien wybitnej maści pisofob – Kazimierz Kik, zwany dla żartu chyba „profesorem”, wydał z siebie … no właśnie – co?
Pisofobia rozum odbiera – to prawda znana od lat. Kik Kazimierz (ksywa „Profesor”) to taka lżejsza odmiana Won Niesiołowskiego. Niezależnie od tego co powie PiS czy Kaczyński, pan Kik ma gotową odpowiedź – „źle”.
Dziś Kika Newsweek łyka. Zrobiono z Kika eksperta gospodarczego. I...