No cóż, o kanonizacji Jana Pawła II napisano w ostatnich dniach tyle, że nie jestem w stanie dodać niczego sensownego. Mogę tylko wspomnieć jego wizytę w Warszawie w 1979 roku. Miałam szczęście być jej świadkiem. NIC nie da się porównać z tym wybuchem wolności i poczucia godności. Już wtedy wiedziałam, że polski papież jest świętym.
Przyczyną, dla której postanowiłam właśnie teraz...