Ojczyzna daleko, ocalenie i honor przed nami, wstyd i zguba za nami!
Tak właśnie brzmieć miały słowa Jana Piotra Sapiehy pod Rachmańcami 2 października 1608 roku, gdy na galopującym koniu, raniony w twarz i z orężem w dłoni dopadł swoich dwóch odwodowych chorągwii husarskich i dwóch petyhorskich, wzywając ich, aby natychmiast ruszyli do szarży. Bezwstydna rejterada części żołnierzy groziła klęską...