Tym razem pospekuluję sobie, bez żadnych empirycznych podstaw i udokumentowanych konkretów.
Czy nie dziwi Państwa szybkie zakończenie konfliktu wokół pomnika katyńskiego w Jersey City ? Przeież mógłby on trwać i ślimaczyć się, a tu, patrzcie, raz, ciach i po sprawie, doszło do kompromisu, a pan Fulop spuścił z tonu.
Czy mamy ten efekt przypisać oficjalnym działaniom, których byliśmy świadkami:...