W szkole doszło do strasznego wydarzenia. Po dużej przerwie młoda pani od polskiego wprowadziła do klasy dziewczynkę, która zazwyczaj odzywała się jako pierwsza. Dziewczynka wyglądała strasznie. Podbite oko, spuchnięte wargi, zakrwawiony nos, siniaki. I płakała.
- Pobili ją - powiedziała posępnie pani od polskiego. - Niestety, uczniowie naszej szkoły. Jakieś dryblasy z szóstej. Już wezwaliśmy jej...