gajowy Władysław Karbowiak z Lasu Kohyleńskiego
Sławomir Tomasz Roch - 23 Kwietnia, 2024 - 09:56
Tymczasem Stanisław i Maria Rokiccy dowiedzieli się, że my uciekliśmy pośpiesznie do miasta, przyszli zatem z Ludmiłpola na nasze miejsce, zaopiekowali się dobytkiem i póki co mieszkali na Teresinie. W początkach sierpnia Stach zabił świnię, a siostra Marysia przyniosła nam mięsa do miasta. Jakoś nas znalazła i zaczęła opowiadać, że na wsi cicho, a że nic się właściwie nie dzieje, a zboże z kłosa...
Sławomir Tomasz Roch - 21 Grudnia, 2015 - 11:25
Moja rodzina, podobnie jak niemal wszyscy w okolicy Polacy i Ukraińcy, byliśmy ludźmi pobożnymi. Wiara była dla nas źródłem mocy duchowej, ta zaś nadawała sens, całemu naszemu życiu. W naszej społeczności, po prostu nie można było sobie wyobrazić życia bez Boga, dlatego w naszych stronach zjawisko ateizmu, praktycznie nie występowało, nawet nie słyszałam o czymś takim. Tamten kresowy naród,...