Gdybym nie zobaczył danych Państwowej Komisji Wyborczej, nie wiedziałbym, że Robert Gwiazdowski i jego partia w ogóle ubiegała się o mandaty w parlamencie europejskim. Prawdopodobnie w wielu województwach nie zbudowała struktur, która pozwoliłaby jej zaistnieć na firmamencie politycznym Polski. Wydaje się, że „ktoś tajemniczy” na niego postawił, ale zmienił zdanie.
W moim okręgu nr 12 (...