Premier to jednak dzielny facet. W czasie najwyższej frustracji, podczas gdy większość posłów szerokim łukiem omijała kuluary zajęte przez dzieci niepełnosprawne i ich rodziców, umykając na weekendową odskocznię, Donald Tusk zasiadł pomiędzy zdesperowanymi, pełnymi żalu i złych emocji matkami.
Kiedy sypały się na niego serie bezceremonialnych epitetów, z pokorą pochylał głowę, cierpliwie...