Obudziły mnie odgłosy piły spalinowej: jest jeszcze ciemno, a tu ktoś już nadgodziny robi: drwal, który nie ma siły dospać, czy może sąsiad, co to w obawie przed nadchodzącą zimą postanowił zadziałać po gospodarsku. A może spuszcza drzewo, aby krzyż z niego zrobić...
Wstałem, nastąpiłem na grabie i usiadłem na powrót. Żelazkiem na zimno zaprasowałem mankiet na czole. Włączyłem to coś, bez czego...