Nie jest to pierwszy raz na Ukrainie. Pierwszy jest na taką skalę. Za czasów „pomarańczowych” aktów politycznego terroru nie było. W polskich mediach powtarzana jest oficjalna, taka „patykowata” teoria porachunków grup przestępczych. Jednak ponieważ grupy przestępcze nie poruszają się tramwajami, raczej nowymi czarnymi bmkami, więc lokalizacja wybuchów mi się kompletnie nie zgadza. Wymuszanie...