Tak – wkurzył mnie Pan, Panie Prezesie. Znowu Pan słucha rad nie tych, co potrzeba. A oni nie „czują bluesa”, niestety. Jak w 1993 i jak w 2007-mym.
Za pierwszym razem widziałam to z bliska, na posiedzeniu Rady Naczelnej PC. Mało mnie szlag nie trafił – ale kto by mnie tam słuchał wśród tuzów. Wyszłam.
W 2007 mogłam już tylko łapać się za głowę pod telewizorem. Teraz mam blog – może uda mi się...