Ostatnio net grzeje się sprawą tzw.szon patrolu.
Z jednej strony gnojówa pełną gębą.
Z drugiej pokazywanie wyzywających ubrań nawet u dziewczynek. I ogólny brak hamulców.
Bo niby kto miałby być wzorem? Wiecznie nieobecni rodzice?
To staje się śmiertelnym zagrożeniem w wypadku spotkania napalonych inżynierów.
Co robić? Może lansowanie mody na najmniej mundurki szkolne. Jak w Japonii.
Na...