Nie wiem, czy zauważyliście Państwo, ale płonące wysypiska śmieci usiłują zniknąć z telewizji za przeproszeniem publicznej.
W sumie słusznie, bo „po co Babcię denerwować – niech się Babcia cieszy!” (to Młynarski, z czasów, gdy doskonałym tekściarzem był), tym bardziej, że stosowna byłaby liczba mnoga, bo nie o jedną Babcię tu chodzi, a każda z nich ma dowód osobisty i tym razem może nie pozwolić...