Ciemna sala. Cztery szklane gabloty oświetlone punktowym ciepłym światłem, na tyle jasnym, żeby można było coś zobaczyć, ale nie za jasnym, żeby światło nie zniszczyło dokumentów. Karta grubego papieru, gdy dobrze się przyjrzeć na brzegach widać ślady cięcia. Jeśli przybliżyć się jak najbardziej, na tyle na ile pozwala szkło gabloty, można zobaczyć nierówności tego papieru – był wprawdzie gładki...