Przy ładnej niedzieli, po emocjach szczytu NATO, zamierzam obalić pewne oszustwo, które nam się wciska – samochód hybrydowy.
Oczywiście, ktoś, kto ma pieniędzy w nadmiarze, bez zastanowienia kupi sobie hybrydowego Mercedesa, albo BMW. To jeszcze większy szpan niż literki AMG na masce. A po dwóch, trzech latach i tak zmieni na nową zabawkę.
Ci goście na sto procent nie czytają moich artykułów...