Parę lat temu jeszcze nie używałem laski, lecz już się zataczałem. Zastanawiałem się właśnie nad odwiedzeniem kolegi. Pojechałbym autobusem. Tyle, że jeszcze nie do końca byłem pewny czy w ogóle chcę do niego pojechać. Ale kierowca ułatwił mi podjęcie decyzji. Był pewny, że jestem pijany. I postanowił przekonać mnie abym pojechał następnym autobusem. Pospiesznym. Dałem się przekonać. Zacząłem...