Kilka dni temu widzieliśmy płaczącego rzewnymi łzami nad naszą "Konstytucją" kandydata na prezydenta, Szymona Hołownię. Opowiadał, jak czyta Konstytucję w każdej wolnej chwili i jak wzrusza go ona do łez. I widzieliśmy te łzy...
Szkoda, że dziś nikt już nie pisze czegoś tak wzruszającego...
Przy okazji przypomniał mi się stary kawał:
Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił: "Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z...