"w chwili gdy ostrzelano konwój, emocje ludzi
powinny zostać ulokowane po stronie Lecha Kaczyńskiego utożsamionego z
interesami Polski. "Hej, kto Polak, z prezydentem".
Po to, aby
kontrnarracje, które wcześniej czy później przecież się pojawią,
zostały odebrane jako działania przeciw - de facto - narodowi. Nikt
poważny nie ryzykowałby wystąpienia z takim przekazem. Gryzłby z
wściekłości ziemię...