Jak wiadomo, niedźwiedzie są samotnikami i grupowe relacje im wychodzą nie najlepiej, więc trzeba na nie uważać, za wyjątkiem oczwiście misia Wojtka, który dzielnie walczył pod Monte Casino, no ale to był naturalizowany Polak.
Tak się zabawnie złożyło i podejrzewam, że nie przypadkowo, że słusznie uciekając przed syberyjskim niedźwiedziem polskie lemingi wpadły nieoczekiwanie do księstwa...