Wścieklizna polityczna w Polsce, jak się wyraził Ryszard Legutko, trawa w najlepsze. Każdy z blogerów ma na ten temat swoje zdanie. Nasz chór odwołujący się do racji stanu czy choćby zwykłej przyzwoitości i rozsądku niewiele znaczy. I tak, w mediach, tzw. wiodących, będzie się z całą bezwzględnością wściekliznę tę hołubić i zarażać nią kogo się da.
W XX wieku zmasowana propaganda służyła...