Ponownie coś lekkiego, ale tym razem na zimowe wieczory.
W pierwotnym zamyśle miał to być kryminał-tango, jednak już na wstępie ‘skradziono’;) mi metaforyczną szufladę (cóż – przeznaczenie…:) – kluczową ‘postać’ tej opowieści i w związku z tym naprawdę nie potrafię przewidzieć, co z tego wszystkiego wyniknie...
Tak, czy owak, Panie i Panowie - zaczynamy:)
***
„Zamknę mieszkanie, a klucz...