Wierzysz w putinowską wersję katastrofy w Smoleńsku sformułowaną w pierwszych minutach po wypadku (mgła, błąd pilota, naciski prezydenta).
Głosujesz dokładnie tak, jak wielotysięczna armia obcych agentów wpływu zainstalowana w newralgicznych punktach państwa.
Godzisz się, by dosłownie wszystkie dziedziny życia powierzone zostały jednej opcji politycznej nie bacząc, że taką sytuację już mieliśmy...