koszerne merdia
wypiekają Polsce zakalec
równo go smaruje
brunatnym faszyzmem
kacapski palec
z każdego miejsca
w Polsce
do Berlina blisko
tam chciała
niemiecka natura
by było lotnisko
to chobieliński chlew
tubalna ruska rura
niesie z niej po świecie
pochrząkiwanie knura
jak zwabia mendy
pies Burek?
wyciąga z zanadrza
kacapski ogórek!
od czerwonej
do tęczowej szmaty
babol Kasiora
jak diabeł rogaty
kto tak zaciekle broni
ludobójczego żywego trupa?
kogo rażą hasła
jeb... Banderę
jeb... banderowców
jeb... UPA?
być ma porządek
jak za Hansa Franka
w nocy nalot
w dzień łapanka!
szczerba w koronie
łopatą wiatraka wycięta
na obrotowym fotelu
Polska uśmiechnięta
samouczek
do sucharów
tępy tłuczek
to radia zet
madejowe łoże
co na głosu utratę
w radiu zet
jak nożem odejmie
co pomoże?
Adamowicza
madejowe łoże!
alkomatem zbadali
w Pułtusku ruska
a ten miał we krwi
aż pół Tuska