którego niewątpliwie ciekawa osobowość nie wytrzymała konfrontacji z procedurami linii Lufthansa.
I którego, jako jednego z nielicznych polityków polskich, szanuję.
Historia ponoć jest prawdziwa:
Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należą do wyjątkowo aroganckich. Tak więc z pewnym rozbawieniem załoga w PanAm 747 wysłuchała poniższej wymiany zdań miedzy kontrolą naziemną...