Naczelny dowódca sił NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove ocenił w środę, że sytuacja na Ukrainie „pogarsza się każdego dnia” a ukraińskie siły zbrojne na wschodzie kraju nie mogą sobie poradzić ze wspieranymi przez Rosję terrorystami.

Generał Breedlove zapewnił jednocześnie, że armie Ukrainy i USA łączą mocne więzi i dlatego Waszyngton jest poinformowany o potrzebach sił zbrojnych Kijowa, wśród których wymienił m.in. zapotrzebowanie na dane wywiadowcze, narzędzia komunikacyjne i zakłócające.

Prokremlowska stacja 1 tv.ru bezlitośnie wykorzystała słowa Janusza Piechocińskiego, który w wywiadzie dla agencji Reuters skrytykował postępowanie ukraińskich władz i zasugerował, że przyszłość tego państwa leży pod znakiem zapytania.

Ukraińska elita rozczarowała

— cytuje rosyjska stacja wypowiedź wicepremiera rządu PO-PSL.

Rosyjska tuba propagandowa uznała słowa Piechocińskiego jako przestrogę wymierzoną w Ukrainę, która ma „nie potrafić zbudować poważnego państwa”. Kreml wykorzystuje też słowa szefa PSL o zagrożeniu falą uchodźców.

Rosyjskie wojsko znajduje się właśnie w połowie wielkiego programu modernizacji. Teoretycznie powinien on zakończyć się w 2020 roku wymianą 70 procent sprzętu na nowy. Od początku program był mało realistyczny, ale w obliczu obecnych problemów gospodarczych można go uznać za niemożliwy do zrealizowania. Kreml otwarcie tego nie przyzna, ale już pracuje nad modyfikacją pierwotnych założeń.