Niedziennikarstwo znowu dało o sobie znać. Nadredaktor prasowy wypioł się na niedziennikarza. Ponawrzucał swemu koledze po fachu, że ten za łagodnie traktuje rozmówców, przepraszam może to za dużo powiedziane, polityków i tym sposobe msię nie przykłada, a w ogóle jak on może i ma czelność tę nagrodę odbierać.
Niezbadane są wyroki nadredaktora. Tak samo jak do przewidzenia jest, co możemy...