Zalane metro, zalany szpital, zalane centrum handlowe, zalana główna trasa tranzytowa do wysokości 2 m, zalana Wisłostrada, zalane po dach samochody w ciągu kilkunastu minut, plus jeszcze x mniejszych zalań, podtopień.
Gdyby rządził Lech Kaczyński część tych wydarzeń spowodowałaby armagedon, w mediach widzielibyśmy twarze płaczących, rozżalonych, zdenerwowanych złorzeczących władzom...