Polski paradoks: mamy najtańszą żywność w UE, ale musimy na nią przeznaczać znacznie większą część swoich zarobków niż inne nacje

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Artykuł

Zasada jest bardzo prosta: im bogatsze i zamożniejsze społeczeństwo, tym procentowy udział dochodów,

które są przeznaczane na zakup żywności jest mniejszy (więcej wydaje się wówczas na przedmioty zbytku,

dobra trwałe i luksusowe). Im społeczeństwo biedniejsze, tym procentowy udział dochodów,

które są przeznaczane na zakup żywności jest większy (a tym samym mniejsze są wydatki przedmioty zbytku, dobra trwałe i luksusowe).

Niestety wśród członków UE Polska należy zdecydowanie do tej drugiej kategorii państw.

Pod tym względem nieznacznie wyprzedzamy jedynie Rumunię, Litwę, Łotwę i Estonię...

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)