Oczernianie Prezydenta RP i PiS w ochronie interesów?

Obrazek użytkownika yzrej
Artykuł

Różni komentatorzy boleją od dawna, jak bardzo Prezydent RP oraz rządy PiS pogorszyli sytuację Polski na forum międzynarodowym, w dodatku przedkładając interes własny i partyjny nad polską rację stanu. Czy ich opinie wynikają z samodzielnej analizy czy są wynikiem zasugerowanej im przez grupy interesu interpretacji?

Tak negatywna opinia opiera się głównie na doniesieniach zagranicznych mediów. Tymczasem część opinii w mediach światowych wynika po prostu z tego, że Prezydent i PiS bronią interesów Polski, a temu duże Państwa chcą przeciwdziałać, mając jako przyszłą alternatywę bardziej spolegliwego Tuska starają się mu pomóc. Stąd mniejsza ilość krytycznych artykułów zagranicą w czasie rządów Tuska nie oznacza, że ta polityka jest dobra. Równie dobrze może oznaczać, że nie walczymy dostatecznie o swoje interesy – władze innych Państw wiedzą, że niemal każdy zagraniczny artykuł o Polsce jest u nas bardzo nagłośniony.

Dla służb wywiadowczych Francji, Niemiec czy Rosji to nie problem opłacić jakiegoś dziennikarzynę (nawet o znanym nazwisku) aby napisał jaki to „ksenofobiczny”, „homofobiczny”, „antydemokratyczny”, „faszystowski”, „skrajny”, „populistyczny” itp. jest rząd dbający o interesy Polski i co za tym idzie nas wszystkich. Każde Państwo w UE walczy o swoje interesy, ale tylko u nas jest to nazywane przez posła PO Sławka Nowaka „anachronizmem” – w skali kraju podobnie niesprawiedliwie ocenia się posłów walczących o interesy swoich wyborców, co symbolizuje już słynna Włoszczowa.

Polska za rządów PiS prowadziła ożywioną i pełną serdeczności politykę zagraniczną, ale głównie w stosunku do Państw mających wobec nas dobre intencje. Gdyby nie to, tylu Prezydentów nie pojechałoby z Prezydentem Lechem Kaczyńskim do Gruzji! Prezydent Kaczyński z koalicją wielu innych Państw zapewne uratował ten kraj od rosyjskiej okupacji – Prezydent Sarkozy w tym czasie wypowiadał się jeszcze mięciutko – twierdził, że Rosja ma prawo działać na terenach byłego Związku Radzieckiego! Dzięki Prezydentowi RP uratowana została możliwość dywersyfikacji dostaw ropy i gazu do Polski – co jest tym ważniejsze, że Rosja od dawna wykorzystuje surowce energetyczne do prowadzenia bezwzględnej polityki wobec swoich sąsiadów. Świetnym przykładem jest tutaj budowa przez Rosję i Niemcy (ten sojusz powinien nam dać do myślenia) drogiego i niezwykle groźnego dla środowiska naturalnego Gazociągu Północnego. Wciąż pojawiają się w obiegu medialnym głupie opinie niedoceniające jak ważna była niebezpieczna wyprawa Prezydenta RP do Gruzji. Trudno o lepszy dowód na jej słuszność, niż fakt wyjazdu z Prezydentem RP Radka Sikorskiego, który jeszcze kilka godzin wcześniej w niewybredny sposób kpił z tej cennej inicjatywy Prezydenta!

Fakt zauważenia zagranicą jakiejś wpadki Prezydenta czy rządu PiS lub niezauważenia sukcesu, może wynikać zarówno z działań obcych ośrodków, jak i z "uruchomienia" prywatnych kontaktów lobby przeciwnego budowie IV Rzeczpospolitej w Polsce – liczne zagraniczne kontakty na przykład Adama Michnika to żadna tajemnica. Aby nie być gołosłownym podam przykład pominięcia pozytywnej roli Lecha Kaczyńskiego - był on twórcą antyrosyjskiego sojuszu w obronie Gruzji. The Economist, podobno najlepszy tygodnik Europy, jako tych twardo postępujących w stosunku do Rosji wymienia tylko Wielką Brytanię i kraje bałtyckie.

Jeśli mówimy już o kompromitowaniu Polski zagranicą, to rząd Tuska ma wiele osiągnięć - żucie gumy przez Tuska na międzypaństwowej uroczystości, ogłoszenie braku zgody na tarczę w dniu święta narodowego najsilniejszego państwa świata - USA, polecenie Sikorskiemu przez Tuska kontrolowanie Prezydenta w Gruzji (miał chwytać za rękaw? kneblować usta? Nie wpuścić na trybunę?), „żart” Tuska o zabiciu sędziego Webba wywołał lawinę autentycznego oburzenia w mediach światowych, eurodeputowany PO Tadeusz Zwiefka został przyłapany przez niemiecką telewizję na wyłudzeniu pieniędzy, klęska w staraniach o wystawę EXPO dla Wrocławia. Również w kraju rząd Tuska traktowany jest łagodniej niż rząd PiS. Dla przykładu Premier Kaczyński był krytykowany przez media oraz PO i SLD, za to, że nie pojechał na Światowe Forum Gospodarcze do Davos – w tym roku Premier Tusk także tam nie pojechał.

Sytuacja Polski na forum międzynarodowym w rzeczywistości wygląda inaczej, niż jest nam często przedstawiana w telewizji, radiu czy prasie. Aby to zobaczyć trzeba podchodzić do wszelkich informacji i opinii z ostrożnością i samodzielnie szukać informacji i je analizować.

Filip Stankiewicz Internauta wp.pl

Brak głosów

Komentarze

Ale komu się chce myśleć i analizować... Z pewnością nie młodym, wykształconym i z wielkich miast. Oni wszystko lepiej wiedzą, bo oglądają tefałen i inne media.
Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#403079

Panie Filipie.

Wspaniały artykuł.
Dorzucę coś od siebie.
To nie kampania wyborcza. Obie strony to doskonale wiedzą.

Takie nasilenie pomiatania Prezydentem - zwłaszcza po jego wyjeżdzie do Gruzji - to jest kampania na dziś. Oni się chcą go pozbyć już dziś.
Konstytucja jest łajdacka. To pewne. Ale w tej konstytucji w samej redakcji - jest już hierarchia. Najpierw jest omawiany parlament, potem prezydent, potem rząd. Ten Rząd otrzymuje swoje mandaty z rąk prezydenta - który jest wybierany w wyborach powszechnych.

To niestety wygląda na przygotowania do rokoszu.
Przede wszystkim niepokoi mnie paralelność sytuacji w Polsce i na Ukrainie.
Gdybym był prawnikiem w ekipie Prezydenta - przede wszystkim zbadałbym podobieństwa pomiędzy konstytucjami tych dwóch państw. Boję się, że mogły być pisane z tego samego gotowca.

Serdecznie diękuję za wyważony i wnikliwy artykuł

Andrzej Wilczkowski
Dziś już zakończę - ale będę o tym pisał za kilka dni.

Vote up!
0
Vote down!
0
#403080