Nie ma winnych śmierci dziecka?

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Artykuł

Dziecku w Szpitalu Świętej Rodziny w Warszawie tej możliwości nie dano

ze względu na decyzję matki.

I to mimo iż znajdowało się już poza jej łonem,

a więc nie obowiązywało nawet nielogiczne hasło feministek

„Moje ciało – moja sprawa”.

Było dziecko – żyjące,

potrzebujące natychmiastowej pomocy lekarza.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)