Wybory w Szwajcarii wygrała antyislamska prawica zdobywając 50% miejsc w parlamencie. Media w Polsce unikają tematu jak ognia
Prawicowe partie antyimigranckie zwyciężyły niedzielne wybory parlamentarne w Szwajcarii. Szwajcarska Partia Ludowa (SVP) oraz Wolna Demokratyczna Partia Szwajcarii (FDP) zdobyły łącznie 100 mandatów w liczącej 200 miejsc Radzie Narodowej. Niestety, w polskojęzycznych mediach głównego nurtu próżno szukać wiadomości na ten temat. Przed zbliżającymi się wyborami do Sejmu zapanowało niemal całkowite embargo informacyjnej w tej kwestii.
Miażdżące zwycięstwo prawicowych partii antyimigranckich i antyislamskich (SVP zdobyła 65 mandatów, a FDP - 35, w liczącym 200 miejsc parlamencie), to niewątpliwie efekt nastrojów, jakie zapanowały w szwajcarskim społeczeństwie w ostatnim czasie. Nie powinno nas to jednak dziwić. Zgodnie z informacjami opublikowanymi kilka tygodni temu przez szwajcarską gazetę "Basler Zeitung" - aż 95 proc. uchodźców z Erytrei, którzy w ostatnich latach otrzymali prawo do pobytu w Szwajcarii, nie podejmuje żadnej zarobkowej pracy. Żyją z zasiłków socjalnych wypłacanych im przez tamtejsze gminy. Podobnie sprawa się ma w przypadku innych nacji: 87 proc. Syryjczyków, 84 proc. Irańczyków i 75 proc. uchodźców ze Sri Lanki również nie podejmuje oficjalnego zatrudnienia, mimo że możliwości znalezienia prostej, nie wymagającej dobrej znajomości języka, pracy są bardzo realne (w Szwajcarii stopa bezrobocia jest jedną z najniższych w Europie). Powód? - Azylanci z prawem do stałego pobytu, którzy są bezrobotnymi otrzymują średnio 1000 CHF podstawowego zasiłku socjalnego (ok. 3,9 tys. zł) oraz inne dodatki finansowe (w przypadku rodzin z dziećmi). Państwo zapewnia im także opiekę zdrowotną oraz mieszkanie. Szwajcarscy rolnicy, którzy co roku desperacko szukają rąk do pracy w sezonie letnim, chętnie zatrudniliby uchodźców. Ale ci nie kwapią się do ciężkiej, fizycznej pracy. Zasiłki są na tyle wysokie, że imigranci nie czują żadnej motywacji, by pracować.
Co ciekawe - informacji na temat zwycięstwa prawicowych partii próżno było szukać w polskojęzycznych mediach głównego nurtu. Poza kilkoma depeszami agencyjnymi umieszczanymi w internecie, zapanowało niemal całkowite embargo informacyjne w tej kwestii. No tak... Wybory w Szwajcarii jeszcze by się Polakom skojarzyły z wyborami do Sejmu i Senatu oraz ostatnimi decyzjami rządu Ewy Kopacz w sprawie przyjmowania islamskich uchodźców i imigrantów...
wpis z dnia 21/10/2015
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 250 odsłon