Polskie recepty na Ukrainę mogą być odczytane jako tendencyjne. Europa, jak zwykle, zwleka - nauka Monachium nic jej nie nauczyła, powtórka w Tbilisi w wykonaniu Sarkozy'ego - również.
Z Moskwą można pertraktować, ale poprzedzić rozmowy pokazem siły. Jak ważna to sprawa - przedstawię - cytując pogląd Normana Davies'a w sprawie z XVII w. (ale jakże aktualnej). Otóż: "...oddanie Ukrainy...