Pamiętacie może postać wszechmocnego Prezesa spółdzielni mieszkaniowej z serialu
”Alternatywy 4”? Tego, który poniżał Dionizego Cichockiego, każąc mu wystawać w sekretariacie wśród, a to nadętych, to znów chichoczących (w zależności od cyklu menstruacyjnego) biurew? Zwodzącego natrętnych petentów czczymi obietnicami? Tego samego, który załatwił bez problemów (za drobną grzeczność, co prawda)...