Matka drugoklasisty na korytarzu szkolnym zwraca się do księdza katechety. W jej głosie słychać pretensję:
- Kiedy ksiądz w końcu przepyta moje dziecko z tego wiersza?
Ksiądz w myślach usiłuje sobie przypomnieć o jaki wiersz chodzi. Matkę zna, kojarzy dziecko. Ale wiersza już nie. "Przecież ja generalnie nie zadaję wierszy" – myśli sobie.
W końcu zafrapowany mówi:
- Nie przypominam sobie, żebym...